поездки – wycieczki
20 lip 2011 napisał Monika
Stowarzyszenie Edukacja Dla Rolnictwa przy Zespole Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Praktycznego w Bolesławowie zorganizowało kolonie letnie dla dzieci z Białorusi, a dzieci z sołectwa Obozin i Bolesławowo towarzyszyły im w wyjazdach jak i w zajęciach na miejscu. Młodzi Białorusini pochodzą z polskich rodzin, mówią po polsku oraz uczą się w polskiej szkole, więc nie mieliśmy problemu z porozumiewaniem się. W ramach integracji pokazaliśmy im nasz region oraz nawiązaliśmy wiele nowych znajomości.
W pierwszy dzień pojechaliśmy do Aqua Parku, Oceanarium Morskiego w Gdyni oraz zwiedziliśmy dwa statki „Dar Pomorza” i „Błyskawicę”. Oczywiście wszystkim najbardziej podobało się na basenach. Tak się wyszaleli, że nie mieli siły na dalsze zwiedzanie 😉 W Oceanarium urzekły nas rybki, ośmiornice i rozgwiazdy w akwariach. Na statkach podziwialiśmy zachowane w starym stylu kajuty, stołówkę, salon itp. Po całym dniu chodzenia byliśmy tak zmęczeni, że przespaliśmy całą drogę z Gdyni do domu.
Kolejnego dnia czekały na nas przejażdżki bryczką, wspólne gry i zabawy oraz ognisko. Wychowawcy zorganizowali wspaniałe konkursy. Niektórzy tak się poświęcili w biegach dla swojej grupy, że aż zdarli nadgarstki przy upadku.
W sobotę zaplanowano wyjazd do Malborka. Na dziedzińcu zamku czekał na nas pan przewodnik ubrany w replikę stroju Krzyżaków. Oprowadził nas po całej budowli opowiadając, co, gdzie się znajduje i do czego służyło, oraz przytaczał wiele ciekawych legend.
Najbardziej spodobała nam się zamkowa toaleta. Nie potrafiliśmy sobie wyobrazić jak w takich warunkach zakonnicy mogli załatwiać swoje potrzeby. Zachwyciła nas potęga zamku i tok myślenia zakonników. Obronę przed natarciem wroga mieli opracowaną do perfekcji. Nie było możliwości, by wróg dostał się na niego.
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że zamek w Malborku to „kupa cegieł”. Zrobił na mnie imponujące wrażenie.
W poniedziałek z samego rana ruszyliśmy autokarem do Gdańska. Idąc ul. Długą zrobiliśmy sobie zdjęcia przy fontannie Neptuna i Dworku Artusa. Wstąpiliśmy też do „Manufaktury słodyczy”, gdzie pokazano nam jak się ręcznie wyrabia cukierki. Podczas degustacji śmiało można stwierdzić, że różnią się od zwykłych „sklepowych” smakiem, są o wiele lepsze. Następnie przeszliśmy na ul. Mariacką do Kościoła Mariackiego. Tam czekały na nas grupy z Rosji, Litwy i Ukrainy. Razem pomodliliśmy się przy pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej.
Z Kościoła kierowaliśmy się przed Dworek Artusa. Na nieszczęście w drodze spotkał nas ulewny deszcz. Jednak nie przeszkadzało to nam w wspólnym śpiewaniu „Hej sokoły” oraz „Kalinka”, jakiej nauczyli nas koledzy z Białorusi. Po czym poszliśmy na statek „Onyx”, który zawiózł nas na Hel. Z Helu przypłynęliśmy do Gdyni, gdzie czekał na nas autokar. W drodze powrotnej nie mieliśmy siły nawet na rozmowy- wszyscy zasnęliśmy. To była naprawdę wyczerpująca podróż.
Podczas tych paru dni nasi nowi koledzy nauczyli nas wielu nowych słów i zwrotów. Chcielibyśmy za rok znowu się z nimi spotkać. Na długo w naszej pamięci zachowamy te wyjazdy.
В частности, директор школы мы хотим поблагодарить тепло за приглашение и провелмилю время!
Szczególnie dyrektorowi szkoły chcemy złożyć serdeczne podziękowania za zaproszenie oraz spędzony mile czas!
ExTraa;D
Napewno było Fajnie co??
B. mi się zdjęcia podobają;D
no mi też sie podobało. deszcz też nam nie przeszkodził ; p
Było świetnie ;))
Podobało mi się każdego dnia … nawet w tym `deszczu`
A za nowymi kolegami będę tęsknić ;(